Zdarza się, że przedsiębiorcy chcący maksymalnie obniżyć ratę, wybierają możliwie najdłuższy okres leasingu. Jednocześnie mają nadzieję, że w przypadku polepszenia się ich sytuacji finansowej, uda im się skrócić umowę. Takie praktyki często narażają leasingobiorców na dodatkowe koszty – wyjaśniamy, dlaczego nie warto ich stosować.
Kiedy skrócenie umowy leasingu jest możliwe?
Umowę leasingową uda się skrócić pod jednym warunkiem. Aby leasingobiorca zachował prawo do niższego wykupu, musi trwać ona minimum przez 40% normatywnego okresu amortyzacji środka trwałego będącego przedmiotem leasingu. Zasadę tę regulują przepisy podatkowe. Oznacza to, że w przypadku samochodów osobowych umowa musi trwać przez minimum 2 lata.
Skrócenie umowy leasingowej – jakie koszty się z tym wiążą?
Przede wszystkim należy wiedzieć, że skracanie umów nie leży w interesie firm leasingowych. Leasingodawcy mogą wiec zniechęcać przedsiębiorców rozważających tę opcję. Zwykle skrócenie umowy leasingu wiąże się z naliczeniem opłaty manipulacyjnej o określonej wysokości. Jej kwota zależy od oferty danego leasingodawcy. Bywa bardzo różna. Średnia rynkowa to 500 złotych netto. Jeżeli natomiast skrócenie umowy miałoby wiązać się z jednoczesnym zakończeniem umowy i wykupem pojazdu, opłaty będą jeszcze wyższe, średnio o 400 złotych.
Co ważne, firmy leasingowe najczęściej pomniejszają oprocentowanie pozostałe do spłacenia leasingu wyłącznie o Wibor. Jeżeli zatem zawarło się umowę na 4 lata i chce się skrócić jej okres do 3, zapłaci się nie tylko kapitał i odsetki za wspomniany czas, ale też marżę leasingodawcy za okres roku, o który umowa została skrócona.
Odsetki niepomniejszone o Wibor – kolejny możliwy scenariusz
Część firm leasingowych nie obniża należnego sobie wynagrodzenia nawet o Wibor. W związku z tym przedsiębiorca, który zawarł umowę na 6 lat i postanowił skrócić ją do 3, musi zapłacić całość odsetek za 6-letni okres oraz opłatę manipulacyjną za przedterminowe zakończenie umowy.
Skrócenie umowy a podatki
Przy wcześniejszym zakończeniu umowy rodzi się pytanie, czy leasingobiorca powinien dokonać korekt podatku dochodowego. Najczęstszą odpowiedzią jest ta, że jeżeli w momencie zawarcia kontraktu spełniał on warunki przewidziane w przepisach podatkowych, nie ma podstaw, aby korygować rozliczenia. Dlaczego? Dzieje się tak dlatego, że ustawodawca nie przewidział obowiązku dokonywania korekt na wypadek przedwczesnego rozwiązania umowy.
Jak uniknąć kosztów?
Skrócenie umowy leasingu jest możliwe, ale bywa bardzo kosztowne. W związku z tym radzimy dobierać jej okres w sposób przemyślany. Nie warto za wszelką cenę dążyć do obniżenia wysokości raty. Okres spłaty powinien pasować do realnych możliwości finansowych firmy. Jeszcze na etapie wyboru oferty leasingu trzeba sprawdzić, jakie dany leasingodawca stawia warunki i nalicza opłaty przy skróceniu umowy. Wówczas uniknie się współpracy z tym, który stosuje szczególnie niekorzystne zasady rozliczeń.
Podsumowując, zalecamy dopasowywanie okresu leasingu do dochodów i przyszłych planów. Jeżeli jednak konieczne okaże się skrócenie umowy, należy sprawdzić, jakie wiążą się z tym opłaty i jakie stosuje się metody rozliczania. Niezbędne informacje uda się znaleźć w samej umowie oraz w dołączonych do niej OWUL.